Carlton Mellick III, Małpi szał, recenzja

 

Carlton Mellick III, Małpi szał, recenzja

Autor: Carlton Melick III
Tytuł: Małpi Szał
Wydawnictwo: Dom Horroru
Rok Wydania: 2020
Ilość stron: 145
Moja Ocena 10/10

Są takie lektury, które pomagają „przewietrzyć umysł”, oderwać myśli od trudnych tematów, historii, nie zmuszają do myślenia, a pozwalają się świetnie bawić. Przykładem takiej książki jest krótka nowela Carltona Mellicka III pt. „Małpi Szał”. Z twórczością amerykańskiego mistrza bizzaro fiction miałem okazję spotkać się w 2021 roku, gdy w ręce wpadła mi inna jego powieść „Nawiedzona Wagina”. Wówczas to oryginalne dzieło bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, dlatego też oczekiwania względem innych jego książek były bardzo wysokie.

Fabuła książki

Grupa bogatych i zepsutych nastolatków postanawia spędzić szalony weekend w znajdującym się na odludziu domu. Planują zorganizować kilkudniową imprezę, pełna alkoholu, szaleństw i seksu bez ograniczeń. Szybko okazuje się, iż o okolicy, w które planują się bawić, krążą przerażające legendy, jakoby w lesie znajdowała się ukryta osada zamieszkała przez mutanty, a po lesie grasował potwór. W czasie podróży do chatki weekendowicze odkrywają na drodze setki zmasakrowanych ciał zwierząt i przebitego na wylot myśliwego…

„Małpi Szał” to powieść grozy pełna krwi, rozciągniętych jelit, wyuzdanego seksu i szaleństwa, utrzymana w klimacie filmu „Martwe Zło 2”. Każdy z szóstki jej bohaterów, to chodząca moralna pokraka zepsuta do szpiku kości. Na pozór niewyróżniający się niczym szczególnym, w rzeczywistości skrywają swoje fobie, tajemnice i żądze. W miarę pokonywania kolejnych stron coraz bardziej kibicowałem monstrum, które na nich polowało. Próżno szukać w tej książce głębszego sensu, czy odpowiedzi na trudne pytania. Historia, mimo że miejscami straszna i pełna krwi, jest też w pewien szczególny sposób zabawna. Oczekiwałem od niej dużej dawki czarnego humoru i wytchnienia od pracy i zawodowych obowiązków. Moje oczekiwania zostały spełnione.

Podsumowanie

Książka Carltona Mellicka III „Małpi Szał” to przezabawna historia o szalonym wypadzie do lasu, utrzymana w klimacie horroru ekstremalnego. Osobiście bardzo mi się podobała, polecam ją wszystkim fanom czarnego humoru.

 

 

Michał Wójcik, On, recenzja

 



Autor: Michał Wójcik
Tytuł: On
Cykl: Sługa Piasku, tom 1
Wydawnictwo: Selfpublishing
Rok Wydania: 2021
Ilość stron: 432
Ocena: 8/10

Ponura mroczna planeta, gdzieś na drugim końcu wszechświata, prastara zakazana moc i tajemnica łączące dwóch braci w debiutanckiej powieści science fiction autorstwa Michała Wójcika.

Planeta Tung to jedno z tych miejsc, w których ludzie zmuszeni są wykonywać niewolniczą pracę i żyć na skraju śmierci głodowej. Jedni pracują na dwie zmiany w kopalni żelaza, inni robią wszystko by tego uniknąć. Życie Brego i Timiego Osmanów to ciągła walka o przetrwanie. Każdy dzień poświęcają na polowania i treningi, marząc o tym, aby któregoś dnia opuścić znienawidzoną planetę. Pewnego dnia ich marzenia się spełniają, jednak nie w taki sposób jak by tego chcieli. Starszy z braci starając się ratować bliskich, zostaje skazany na zesłanie na Ziemię, która pełni rolę więzienia dla najgorszych kryminalistów. Młodszy zmuszony jest do ucieczki w nieznane rejony kosmosu.

Powieść „On” autorstwa Michała Wójcika to pierwszy tom cyklu „Sługa Piasku”. Książka stanowi połączenie future fantasy i powieści postapokaliptycznej. Z opisu znajdującego się z tyłu książki można się dowiedzieć, iż autor czerpał inspirację zarówno z gier komputerowych, książek, jak i filmów. W istocie można znaleźć tu wiele nawiązań do takich filmów i seriali jak: Gwiezdne Wojny, Star Trek, książek z cyklu „Metro 2033”, „Diuna”, mangii „Naruto” oraz gry Gothic.

Książka Michała Wójcika to jedna z ciekawszych lektur, jakie miałem okazję czytać w tym roku. Każdy kolejny rozdział utwierdzał mnie w przekonaniu, iż autor poświęcił wiele czasu i pracy, aby stworzyć tak bardzo oryginalną powieść i wciągającą historię. Najbardziej zapadły mi w pamięci obraz Ziemi – zniszczonego wojną atomową pustkowia, poprzecinanej podziemnymi tunelami i komorami więzienia, w którym silni rządzą słabymi. Tym, co od początku przykuło moją uwagę, była okładka książki, zaprojektowana przez Night Trip. Przedstawiająca przestrzeń kosmiczną oglądaną przez wielką klepsydrę, przez którą przesypują się drobiny piasku.

Powieść „On” to lektura pełna akcji, pojedynków, strzelanin i ścielącego się gęsto trupa. Niestety nie pozwala to bliżej poznać głównych bohaterów, których poznajemy poprzez pryzmat kolejnych zadań, jakie wykonują. Brego nierzadko podejmuje dziwne i niezrozumiałe decyzje, które na dobrą sprawę nie zostały wyjaśnione. Samo zaś zakończenie poprowadzone zostało stanowczo zbyt szybko, biorąc pod uwagę to, w jakim tempie prowadzona była wcześniej fabuła. Sposób budowania głównego bohatera zgodnie z utartym schematem od zera do bohatera jest przewidywalny i mało atrakcyjny. Na koniec warto wspomnieć o tytule, który moim zdaniem nijak ma się do fabuły pierwszego tomu cyklu.

Michał Wójcik to młody ambitny autor, który w swej debiutanckiej powieści „ON” wykreował niezwykły, oryginalny świat, pełen cudów i bohaterów. Nie żałuje czasu, jaki spędziłem z tą niezwykłą lekturą i czekam z niecierpliwością na tom drugi.