Nikita Pietrow, Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow, recenzja

 

Nikita Pietrow, Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow, recenzja

Autor: Nikita Pietrow

Tytuł: Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow

Wydawnictwo: Demart

Rok wydania: 2013

Liczba stron: 416

Moja ocena: 5/10


Od lat niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się biografie ludzi, którzy trwale zapisali się w historii lub byli świadkami ważnych wydarzeń. Jest to szczególnie istotne, gdy dotyczy to osób, które pracowały lub przebywały w najbliższym otoczeniu dyktatorów w rodzaju Józefa Stalina, Adolfa Hitlera, Benito Mussoliniego, czy Francisco Franko. Niewątpliwie do takich osób można zaliczyć generała Iwana Sierowa, jednego z czołowych oficerów NKWD epoki stalinowskiej, pierwszego szefa KGB i GRU. Książka Nikity Pietrowa pt. „Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow” stanowi próbę ukazania życiorysu człowieka, który mimo swych licznych wad (chciwość, lizusostwa i wyjątkowego prostactwa) zdołał dotrzeć na szczyt komunistycznej wierchuszki i mimo stalinowskich czystek zdołał przeżyć.

Autor w swojej książce skupił się głównie na przedstawieniu kariery Iwana Sierowa strukturach NKWD, KGB i GRU oraz rywalizacji między nim, a ministrem Wiktorem Abakumowem i Nikołajem Mironowem. Bardzo mało miejsca  przedstawieniu dzieciństwa i młodości stalinowskiego zbrodniarza. Równie mało jest informacji na temat jego kariery w okresie międzywojennym i w czasie drugiej wojny światowej. Pietrow w zaledwie kilku akapitach wskazuje na zaangażowanie Sierowa w prześladowanie i wysiedlanie ludności z Litwy, Łotwy, Estonii, Polski i Kaukazu w latach 1939-1941. Istotnym elementem książki jest przedstawienie relacji zarówno służbowych, jak i osobistych łączących Sierowa ze Stalinem, Berią, Chruszczowem i innymi członkami biura politycznego.

Niestety w książce nie brak błędów i niedomówień. Na początek warto wyjaśnić kwestie polskiego tytułu („Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow”), który de facto wprowadza czytelnika w błąd. Oryginalny brzmi „Pierwszy przewodniczący KGB Iwan Sierow”. Sięgając po tę książkę, liczyłem iż poszerzę swoją wiedzę na temat budowania aparatu sowieckich represji na terenie Polski w latach 1944-45. W tym okresie na ziemiach polskich zajętych przez Armię Czerwoną, powstawały setki sowieckich katowni, w których zamykano członków polskiego podziemia niepodległościowego, polityków, dziennikarzy i wiele innych osób, które nie zgadzały się z władzą narzuconą przez Moskwę. Osobą odpowiedzialną za budowanie aparatu represji na ziemiach polskich był gen. Iwan Sierow i podlegli mu oficerowie NKWD. Niestety w książce nie ma praktycznie informacji na ten temat. Podobnie jest w przypadku zaangażowania Sierowa w tłumienie powstania na Węgrzech. Pod względem stylu książka nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Od rozdziału czwartego staje się on toporny, a podawane informacje są przedstawiane w sposób chaotyczny i mało zrozumiał.

Warto również wspomnieć, że ostatnie 100 stron książki stanowi aneks, w którym znalazły się kopie różnego rodzaju dokumentów, stworzonych przez Iwana Sierowa lub takie, pod którymi widniej jego podpis.

Podsumowanie

„Stalinowski kat Polski. Iwan Sierow” autorstwa Nikity Pietrowa to książka poruszająca bardzo ciekawy temat budowania i funkcjonowania służb specjalnych w Związku Sowieckim. Choć nie jest ona wolna od błędów i uogólnień, może stanowić istotne źródło wiedzy o NKWD, KGB i GRU.

Wyklęci 1944–1963. Żołnierze podziemia niepodległościowego w latach 1944–1963, pod red. Kazimierza Krajewskiego, Tomasza Łabuszewskiego, recenzja

 


Tytuł: Wyklęci 1944–1963.
Żołnierze podziemia niepodległościowego w latach 1944–1963

Pod redakcją: Kazimierz Krajewski,
Tomasz Łabuszewski

Wydawnictwo: Instytut Pamięci Narodowej

Rok wydania: 2017

Liczba stron:550

Moja ocena: 9/10


Temat „Żołnierzy Wyklętych” od dziesięcioleci rozpala serca i umysły Polaków. W okresie Polski Ludowej nazywani bandytami i faszystami, więc wszelkimi sposobami starano się zatrzeć o nich pamięć. Dopiero w okresie transformacji historycy mogli zbadać ich historię. Dziś zdjęcia „Żołnierzy Niezłomnych” można zobaczyć nie tylko w muzeach, telewizji czy na plakatach. Nie brak osób noszących odzież patriotyczną, na której można dostrzec postaci  Danuty Sędzikówny ps. „Inka”, czy Łukasza Sędzielarza ps. „Łupaszka”.

Ostatnimi laty pojawiło się wiele książek, poświęconych żołnierzom podziemia niepodległościowego, którzy mimo zakończenia II wojny światowej, musieli walczyć z sowieckim okupantem o wolną Polskę. W 2017 roku na półkach księgarń pojawiła się książka pt. „Wyklęci 1944–1963. Żołnierze podziemia niepodległościowego w latach 1944–1963” pod redakcją Tomasza Łabuszewskiego i Kazimierza Krajewskiego. W liczącej ponad 500 stron pracy zostały przedstawione dzieje walki żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego od 1944 do 1963 roku. Książka została podzielona na 5 działów, w których szczegółowo opisano powstanie i działalność zbrojną organizacji "podziemnych", takich jak Wolność i Niezawisłość, Armia Krajowa Obywatelska, Ruch Oporu Armii Krajowej, Stronnictwo Narodowe, Narodowe Siły Zbrojne i innych samodzielnych oddziałów partyzanckich. W kolejnych rozdziałach czytelnik ma możliwość poznania historii m. in. Witolda Pileckiego, Mariana Bernaciaka „Orlika”, Franciszka Jaskulskiego „Zagończyka”, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz wielu innych bohaterów podziemia antykomunistycznego.

To co wyróżnia tą pozycję na tle innych tego rodzaju książek, to ogromna ilość fotografii (oddziałów partyzanckich, czy poszczególnych żołnierzy) oraz tekstów dokumentów, które mogą być wykorzystywane chociażby w pracy w szkole z uczniami, lub studentami. Każdy z tekstów napisany jest w sposób lekki i zrozumiały dla każdej osoby zainteresowanej najnowszą historią Polski, jak też posiadającą tylko ogólną wiedzę na ten temat. Jedynym mankamentem książki jest jej wydanie. Niestety oprawa jest klejona, przez co trzeba obchodzić się z nią bardzo ostrożnie, gdyż możliwe jest jej nieumyślne uszkodzenie. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie ona powtórnie wydane w twardej oprawie.

W mojej ocenie książka jest olbrzymim źródłem wiedzy na temat „Żołnierzach Wyklętych”, dlatego polecam ją wszystkim pasjonatom historii, a w szczególności nauczycielom historii, dla których może być cennym materiałem dydaktycznym do pracy.