E. Raj, Uczeń Nekromanty, t. 1, recenzja


E.Raj, Uczeń Nekromanty, tom 1, Plaga


Autor: E.Raj
Tytuł: Uczeń Nekromanty, tom 1. Plaga
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Ocena: 11/10

Niewielu jest autorów, po których książki sięgam bez zastanowienia, gdyż jestem pewien, że opisana w nich historia, będzie dla mnie swoistą ucztą wyobraźni. W tym wąskim gronie znajduje się małopolska pisarska E.Raj, której dwie książki „Uczeń Nekromanty, tom 1. Plaga” oraz „Mavec” miałem przyjemność czytać i opiniować jakiś czas temu. Pierwsza z nich absolutnie skradła moje serce, z tego też powodu, gdy tylko pojawiały się informacje o zbliżającym się wydaniu drugiego tomu zasypywałem autorkę pytaniami na temat możliwości jego zakupu. Na szczęście druga część mrocznej historii nekromantów z Syllony ukaże się drukiem już w lipcu tego roku. Z tego też powodu chcąc na powrót wejść w ten mroczny klimat, sięgnąłem po czekający od miesięcy zbiór „Uczeń Nekromanty: Skończyłem właśnie czytać książkę E.Raj Uczeń Nekromanty. Tom 1: Plaga. Jest godzina 3:27 w nocy, a ja nie planuję jeszcze iść spać, dopóki nie wystukam na klawiaturze, co myślę o tym czytadle. Kupiłem ją niedawno w jednej z wiodących księgarń, a podkusiła mnie do tego, po pierwsze okładka – surowa w swych kolorach i mroczna, gdy przyjrzeć się znajdującemu się na niej zombie. Zarówno projekt okładki, jak i mapy znajdujące się na jej odwrocie wykonała pisarka. Po drugie opis znajdujący się z tyłu książki, a który pozwolę sobie tu przytoczyć:
„Każdy akt, z którego rodzi się nekromanta, musi być z definicji aktem nieprawości, aktem gwałtu i zepsucia. Pan Ciemności nie daje swojej mocy pierwszemu lepszemu przybłędzie, któremu roją się marzenia o mocy nad życiem i śmiercią...”
Nie chwaląc się miałem okazję przeczytać sporo książek z gatunku fantasy i dotychczas temat nekromantów i stosowanej przez nich magii był bardzo rzadko poruszany, a wręcz nieobecny na kartach powieści. W swojej książce E.Raj podjęła się próby wypełnienia tej niszy. Przyznać trzeba, że z zadania wywiązała się celująco.
Póki co trudno jest przybliżyć postać autorki powieści. "Uczeń Nekromanty" jest jej debiutem literackim. Pisze ona pod pseudonimem, gdyż zależy jej na nieupublicznianiu swojego życia prywatnego. Śledząc jednak jej fanpage oraz stronę http://uczennekromanty.pl można znaleźć liczne recenzje jej książki oraz wywiady jakie przeprowadzono z pisarką.
Fabuła książki
Na kartach liczącej ponad 900 stron powieści wydanej przez wydawnictwo Nova Res przenosimy się do Królestwa Syllonu, na którego ulicach i w zaułkach magia, elfy, koboldy i konstrukty są zjawiskiem powszednim i nikogo nie zaskakują, podobnie jak widok młodocianych magów sprzedających magiczne grzebyki, igły czy inne zaczarowane przedmioty. Mieszkańcy krainy koncentrują swoją uwagę na oddawaniu czci Panu Światłości, który pełni rolę bóstwa państwowego. Drugą stronę medalu stanowią wyznawcy Pana Ciemności – bóstwa, które na skutek decyzji jakie zapadły na szczycie władz zostało potępione, a jego kapłani i wyznawcy zostali zmuszeni do ukrywania się lub emigracji, gdyż w przeciwnym razie grozi im śmierć. W takiej rzeczywistości przychodzi czytelnikowi poznawać historię Norgala - nastoletniego nekromanty oraz jego nekromanckiej rodziny.
Powieść "Uczeń Nekromanty" urzekła mnie w wielu aspektach. Jest to wspaniały przykład dark fantasy skierowany głównie do mężczyzn, choć fanki gatunku posiadające stalowe nerwy na pewno przekonają się do tego dzieła. Ogromnym walorem książki jest niezwykle niszowy temat jaki podejmuje – nekromancję. Fani czarnej magii śledząc historię Norgala wielokrotnie będą mogli brać udział w niezwykłych, a często przerażających rytuałach i eksperymentach. Również bohaterowie stworzeni przez E. Raj są dwuznaczni i potrafią wielokrotnie zaskoczyć. Postaci negatywnych jest tu cała masa, tych pozytywnych naliczyłem póki co trzy. Stworzona przez pisarkę intryga z każdym rozdziałem odsłania nam kolejny maleńki element układanki, co pozwala czytelnikowi bacznie śledzić rozwój wydarzeń. W drugiej części książki stopniowo, aż do ostatniej strony otrzymujemy odpowiedź na część kluczowych pytań zarysowanych na początku historii, jednak w ich miejsce pojawiają się nowe niemniej skomplikowane i ważne.
Autorkę można pochwalić zarówno za styl pisarski, jak również za stworzenie niezwykle zróżnicowanego i ciekawego świata, oraz społeczeństwa zamieszkującego Syllon. Nie wahała się ona również poruszać w swej książce wielu trudnych tematów, takich jak chociażby problem mniejszego lub większego zła, prostytucji, nietolerancji czy ksenofobii.
Wśród minusów książki wskazałbym po pierwsze nieco przewlekłe opisy genealogiczne rodziny głównego bohatera oraz niewielką ilość humorystycznych epizodów, jakie można zaobserwować w trakcie czytania. Wszechobecny mroczny i klaustrofobiczny klimat historii przypadł mi do gustu, jednak dla młodych czytelników mógłby być nieco trudniejszy do przyjęcia.
Na koniec chciałbym pochwalić autorkę za zaprojektowanie okładki książki i dwóch map znajdujących się w jej wnętrzu. Biorąc pod uwagę umiejętności graficzne jakimi dysponuje autorka chętnie zobaczyłbym w jej kolejnych książkach więcej szkiców ukazujących 

2 komentarze:

  1. ja czytałam "Ucznia Nekromanty" w formie e-booka. Przez co nie przerażał mnie aż tak objętością :P ale tych map w nim nie było (albo nie pamiętam). Jednak kompletnie nie czuło się, że książka jest takim grubaskiem, bo czytało się ja tak płynnie, że strony uciekały w zaskakującym tempie :)
    Bardzo udany debiut!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się zaletą książki był krótkie rozdziały w sumie ponad 70. Tak to bardzo udany debiut polskiej pisarki.

      Usuń