Bartłomiej Grubich, Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat, recenzja

Bartłomiej Grubich, Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat, recenzja

Autor: Bartłomiej Grubich

Tytuł: Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat

Wydawnictwo: Wydawnictwo Vesper

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 231

Moja ocena: 8/10


Powieść Bartłomieja Grubicha „Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat” zabiera czytelnika do ponurej, przygnębiającej Bydgoszczy – miasta, w którym nieustannie pada deszcz, a świat, przynajmniej ten znany bohaterom, wkrótce ma się skończyć. Główni bohaterowie – Zygmunt Mikołaj, Katarzyna Stand i Artur Kasprzyk – wyruszają do stolicy województwa kujawsko-pomorskiego, by odnaleźć zaginioną dziewczynę, Anię. Dla Zygmunta, księdza, wyjazd oznacza poszukiwanie wnuczki jednej z jego parafianek; dla Katarzyny – koleżanki; a dla Artura – dziewczyny, w której od tygodni jest platonicznie zakochany. Podczas pobytu w Bydgoszczy cała trójka zostaje wystawiona na liczne próby. Spotykają dziwnych i niebezpiecznych ludzi, a przez cały czas towarzyszy im coś mrocznego i nieuchwytnego – być może nawet szatańskiego.

"Koniec" Bartłomieja Grubicha to powieść łącząca w sobie elementy thrillera i dramatu. Książka wyróżnia się oryginalną i intrygującą fabułą, pełną zaskakujących zwrotów akcji, które skutecznie utrzymują czytelnika w napięciu. Autor w ciekawy sposób ukazuje wewnętrzne przemiany trojga bohaterów – Zygmunta, pogrążonego w szponach alkoholu i cynizmu duchownego, Katarzyny, rozdartej, podatnej na wpływy murzyn młodej kobiety , oraz Artura, młodego nieśmiałego mężczyzny, który chce zrobić coś ważnego. Liczne nawiązania do Nowego Testamentu – zarówno symboliczne, jak i bardziej dosłowne – dodają historii głębi i zmuszają do refleksji. Styl pisania Grubicha jest lekki, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko, mimo jej dość pokręconej fabuły.

Jedynym istotnym mankamentem powieści jest obecność wielu motywów i wątków, które pojawiają się w ostatnich rozdziałach książki, ale nie zostatały w żaden sposób wyjaśnione ani rozwinięte. Elementy te, choć często intrygujące, pozostają zawieszone w próżni, co może pozostawić czytelnika z poczuciem niedosytu lub koniecznością samodzielnego dopowiadania sobie sensu niektórych wydarzeń.

Mimo tego drobnego zgrzytu, „Koniec. Baśń o mieście, w którym zawsze pada deszcz i skończył się świat” to lektura godna uwagi – zwłaszcza dla fanów thrillerów i dramatów, którzy cenią sobie literaturę z klimatem, głębią i nutą tajemnicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz