Autor: Edgar Allan Poe
Tytuł: " Relacja Arthura Gordona Pyma z Nantucket "
Wydawnictwo: Officyna
Ilość stron: 223
Rok Wydania: 2019
Ocena: 7/10
W
dniu dzisiejszym chciałem podzielić się z Wami moja opinią na temat książki
Edgara Allana Poe „Relacja Arthura Gordona Pyma z Nantucket”, która została
wydana w 2019 roku przez łódzkie Wydawnictwo Officyna i liczy 223 strony. Po
książkę sięgnąłem ze względu na bardzo pozytywne opinie m.in. blogerki Olgi z
Wielkiego Buka.
Edgar
Allan Poe należy do grona najbardziej rozpoznawanych pisarzy XIX wieku, który
należy do prekursorów fantastyki i horroru w literaturze, który poprzez swoje
dzieła inspirował i inspiruje kolejne pokolenia pisarzy, jak chociażby
legendarnego samotnika z Providence Howarda Philipa Lovecrafta .
Fabuła książki
Pewnym przedsmakiem i wstępem do przygody Artura jest jego pijacka przygoda, którą sprowokował jego przyjaciel Augustus. Bohaterowie chcąc udowodnić sobie nawzajem swą odwagę wyprawili się na otwarte wody w niewielkiej łódce podczas silnego sztormu. W czasie jego trwania ich łódź została zniszczona, a oni tylko cudem uniknęli śmierci, w porę wyłowieni przez przepływający nieopodal statek. Pomimo dramatyzmu tej przygody dodatkowo podsyciła ona ich apetyt do dalszych morskich wojaży…
Właściwa przygoda rozpoczyna się kiedy Artur postanawia okłamać rodzinę i potajemnie uciec z domu na statek wielorybniczy „Grampus”, aby poznać świat. Tam wspierany przez Augustusa przebrany za marynarza ukrywa się na kilka dni w ładowni. W tym czasie na pokładzie statku dochodzi do nieoczekiwanego buntu załogi, w wyniku którego większość oficerów zostaje pozostawionych na pastwę oceanu w niewielkiej szalupie z dzbanem wody i garścią sucharów, a władzę na „Grampusie” przejmuje pierwszy oficer i zbuntowani marynarze. W niedługim czasie pomiędzy nimi dochodzi do kłótni i skrytobójczych walk w efekcie czego załoga kurczy się do kilku osób. Podczas nocnego sztormu Artur i jego towarzysze przejmują dowodzenie na okręcie, jednak w skutek załamania pogody statek ulega poważnemu uszkodzeniu i częściowemu zalaniu. Potworny upał, brak wody, żywności doprowadza załogantów do kanibalizmu… W trakcie dryfowania po oceanie mają oni przeróżne zwidy i zaczynają ich nawiedzać przerażające myśli…
Historia
przygód Artura Gordona Pyma należy do takich, które niezwykle rzadko lądują w
moich dłoniach. Stanowi ona przykład popularnych w XIX wieku powieści
przygodowych, których motywem przewodnim było odkrywanie nieznanych lądów,
ludów czy badania przyrody. Wszystkie te elementy zostały hojnie przedstawione
w książce. To całkiem ciekawa historia, w pewnych momentach nawet przerażająca.
Jednak ze względów językowych i ogromnej ilości fachowych terminów związanych z
żeglugą, budową statku dość trudna. Czynniki te nie pomagały mi skutecznie
wczytać się w tę lekturę, a szkoda ze względu na to, iż cieszy się ona do dziś
dużym uznaniem.
Na
wyróżnienie zasługuje również wydanie książki w postaci twardej oprawy, szkiców
morskich map na jej początku i końcu, ale przede wszystkim klimatyczna
działająca na wyobraźnię okładka przedstawiająca morskie fale.
Jako
ciekawostkę dodam, iż książka w formie audycji została przedstawiona na kanale
Tchnienie Grozy w 25 odcinkach oraz w formie audiobooka w wersji
anglojęzycznej. Linki do obydwu wersji poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz