Maks Dieter, Strażnik Piekła, recenzja

 

Maks Dieter, Strażnik Piekła, recenzja

Autor: Maks Dieter
Tytuł: Strażnik Piekła
Wydawnictwo: Self-publishing
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 444
Moja ocena 11/10

Lata 90. to bardzo burzliwy okres w historii naszego kraju. Wówczas to Polska przechodziła transformację ustrojową, w każdym sklepie zaczęły się pojawiać zagraniczne produkty, a w telewizji zagościły pierwsze anime. Czasy te dla wielu współczesnych trzydziestolatków, jawią się jako okres zabaw na podwórku, chodzenia na wagary i zastanawiania się jak to by było mieć w domu komputer. Szansę powrotu do ostatnich lat XX wieku daje najnowsza powieść Maksa Dietera „Strażnik Piekła”, która ukazała się w kwietniu 2022 r.

Fabuła książki

Historia ukazana na kartach „Strażnika Piekła” skupia się wokół czterech uczniów szkoły podstawowej – Maćka, Tyki, Porkiego i Ślepego – którzy cieszą się wakacyjnym odpoczynkiem. Każdy ciepły letni dzień wykorzystują na kąpiele w jeziorze, jeżdżą na rowerach i ukradkiem, w zbudowanej przez siebie bazie palą papierosy i smakują kolorowe wina. Pewnego dnia Porki wpada na pomysł zorganizowania wielkiego "czelendżu" mającego udowodnić kto z paczki jest mężczyzną, a kto pipą. Udają się do małej leśnej chaty, zamieszkanej przez Starego Dziada, o którym krążą przerażające legendy. Zadanie to stanowi początek najstraszliwszego koszmaru, który wpłynie na ich życie oraz całą lokalną społeczność.



Najnowsza książka Maksa Dietera „Strażnik Piekła” to połączenie powieści przygodowej i horroru. Można tu znaleźć pewne elementy związane z takimi klasykami literatury grozy jak „To” Stephena Kinga i „Upiorna Opowieść” Petera Strauba. Akcja skupia się wokół tajemnicy, jaką skrywa samotna chatka, ukryta w lesie Kałużnik, nieopodal obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Nie brak tu również wątków związanych z dorastaniem i codziennymi problemami nastolatków w małej miejscowości na Śląsku. Styl jest lekki, a akcja prowadzona nieśpiesznie. Mamy tu liczne przerwy związane z troskami głównych bohaterów, spośród których każdy wnosi coś szczególnego i unikatowego do całej historii. Autor zadał sobie wiele trudu, aby ukazać czytelnikowi, unikalny klimat lat 90., przez co od samego początku miałem wrażenie, jakby ta historia działa się tuż obok mnie. Bardzo podobał mi się finał i zakończenie całej historii, do tego stopnia, że nie omieszkałem napisać do autora zaraz po skończeniu lektury.

Podsumowanie

„Strażnik Piekła” autorstwa Maksa Dietera to znakomite połączenie powieści przygodowej, horroru i prawdziwych wydarzeń z okresu II wojny światowej. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i szczerze chciałbym ją polecić wszystkim miłośnikom książek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz