Autor: Tomasz Siwiec,
Tytuł: Pełzająca Śmierć
Wydawnictwo: Phantom Books Horror
Ilość Stron: 135
Rok Wydania: 2017
Ocena: 8/10
Witajcie, dziś chciałem
podzielić się z Wami moją opinią na temat książki Tomasza MordumX Siwca
„Pełzająca Śmierć”. Tomasz Siwiec należy do moich ulubionych pisarzy
zajmujących się tematyką grozy w Polsce. Odkąd przeczytałem pulp horror „Muchy”
chętnie śledzę informacje jakie ukazują się na temat autora w Internecie. „Pełzająca
Śmierć” to niepozorne, liczące zaledwie 135 stron dzieło zostało wydane w 2017
roku przez wydawnictwo Phantom Books Horror. Całość składa się z liczącej
kilkadziesiąt stron noweli oraz czterech krótkich opowiadań.
Fabuła książki
Tytułowa „Pełzająca
Śmierć” opowiada historię mieszkańców Suchej Beskidzkiej, którzy ze względu na
czarne interesy, jakie mają miejsce na ich cmentarzu, stają się ofiarami ataku
ogromnych i krwiożerczych larw, które pierwotnie żerowały na zwłokach. Jednak
na skutek kontaktu z toksycznymi odpadami uległy przerażającej transformacji,
która wyzwoliła w nich nienasycony głód ludzkiego mięsa, bo jakże by inaczej.
„Pełzająca Śmierć” to
przykład animal horroru. Tworzenie dzieł tego rodzaju to nie lada wyzwanie, z
uwagi na fakt, iż jak wskazuje sam autor „…w tym temacie absolutnie wszystko
zostało powiedziane”. Mimo to, Tomasz Siwiec podołał zadaniu i stworzył
ciekawą historię opartą o oryginalny pomysł na fabułę. Jak to zwykle bywa w
takich historiach trup ściele się tysiącami, a ludzie władzy nie są w stanie
sprostać zadaniu uratowania obywateli. „Pełzająca Śmierć” to jednak nie tylko
przelany na kartki obraz krwawej rzezi, to również dzieło zawierające elementy
czarnego humoru, poprzez który autor ukazuje w sposób krytyczny nasze
społeczeństwo. Przykładem jest historia dwóch sąsiadów od dziesięcioleci
ukrywających swoją orientację seksualną. Mimo, iż bardzo skromne pod względem
objętości dzieło potrafi jednocześnie bawić, jak i straszyć i to jest moim
zdaniem najważniejsze. Jedynym mankamentem historii jest jej zakończenie, które
jest bardzo podobne do tego znanego z wymienionej wyżej książki - „Muchy”. W
tym wypadku bardzo się zawiodłem, gdyż liczyłem na coś zaskakującego.
Tomasz Siwiec, Muchy, recenzja
W książce znalazły się również
cztery krótkie opowiadania. Pierwsze z nich pt. „Skóra” to przerażająca i
smutna zarazem historia matki i jej okaleczonej w wypadku córki. Widząc
cierpienie swego dziecka główna bohaterka udowadnia do czego zdolne jest
kochające matczyne serce aby ratować swe dziecko. Przyznam szczerze, że ta
historia bardzo mi się podobała. Drugie z opowiadań „Odlew” to w moim odczuciu
przezabawna historia pewnej dewotki i jej miłości od figury Jezusa Chrystusa.
Trzecie z historii „Rozumiesz, Skarbeńku” opowiada znaną historię ofiary, która
zdobywa pewnego dnia władzę nad swym oprawcą, dzięki czemu dokonuje na nim
potężnej zemsty. Ostatnie z opowiadań „Misja” w pewnym stopniu odnosi się do
tematów kościelnej pedofili jakimi żył nasz kraj kilkanaście miesięcy temu.
Podsumowanie
„Pełzająca Śmierć” to
kolejna pozycja książkowa autorstwa Tomasza Siwca, jaką przyszło mi czytać w
ciągu ostatniego pół roku. Po raz kolejny spędziłem miły wieczór poznając
bogaty świat wyobraźni tego małopolskiego pisarza. Na
zakończenie chciałbym polecić wszystkim fanom literatury grozy sięgnięcie po tę,
jak i inne książki Tomasza Siwca. Jestem przekonany, że tak jak mnie, dostarczą
Wam dużo frajdy z czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz