Autor: Peter Straub
Wydawnictwo: Vesper
Ilość stron: 628
Rok Wydania: 2018
Ocena: 11/10
Jaka byłaby Wasza pierwsza myśl, gdybyście usłyszeli następujące pytanie: „Jaka była najgorsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiliście?”? Cytat ten pochodzi z książki Petera Strauba „Upiorna Opowieść”, którą miałem ogromną przyjemność ostatnio przeczytać. Towarzyszyła mi ona w bardzo trudnych chwilach, gdy czekałem przez wiele godzin przed oddziałem położniczym. „Upiorna Opowieść” Petera Strauba to mówiąc w skrócie opowieść o duchach, upiorach, strachu, który nigdy nie śpi i tylko czeka właściwego momentu, aby nas dopaść. Dzieło amerykańskiego pisarza po raz pierwszy ukazało się w 1979 roku. W Polsce za sprawą Wydawictwa Vesper zostało wydane w 2018 roku, w nowym gruntownie przeredagowanym tłumaczeniu, wzbogacone o piękną i mroczną szatę graficzną. Całość dzieła liczy 628 stron.
Fabuła książki
Książka rozpoczyna się od kilkustronicowego wstępu Roberta Ziebińskiego, w którym to dowiadujemy się, jaka była droga tej niezwykłej opowieści od umysłu pisarza, do półek w księgarniach. Zawiera on wiele intrygujących kwestii, związanych również z tym, jak była ona odbierana na przestrzeni czasu i stała się czymś w rodzaju drogowskazu dla kolejnych generacji pisarzy grozy.
Historia osadzona jest w latach 70.-tych, na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, w Milburn w stanie Nowy Jork. Bohaterami opowieści są Ricky Hawthorne, John Jaffrey, Edward Wanderley i Sears James. Tych czterech dobrze sytuowanych i wpływowych starszych panów tworzy pewne tajemnicze stowarzyszenie – Chowder, co żartobliwie zostało przetłumaczone w książce, jako gęsta zupa rybna. Spotykają się oni, aby w swym wąskim gronie opowiadać sobie straszne historie. Historie te związane są z ich życiem, traumatycznymi doświadczeniami i największymi lękami. Początek każdej z opowieści poprzedzany jest pytaniem „Jaka była najgorsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiłeś?”. Członków stowarzyszenia łączy jeszcze jedna rzecz - sekret, który od dziesięcioleci skrywają przed swymi bliskimi i samymi sobą. Coś tak strasznego, iż latami starali się wyprzeć to z pamięci, a mimo to noc w noc prześladuje ich to w koszmarach. Mimo że nie chcą spojrzeć w przeszłość, ona postanawia się upomnieć o sprawiedliwość za dokonaną w przeszłości zbrodnię.
Dzieło Petera Strauba „Upiorna Opowieść” to przykład powieści gotyckiej. Nie chcę poddawać książki drobiazgowej analizie, gdyż zostało to zrobione przez Piotra Borowca w znajdującym się na końcu książki posłowiu. Skupię się raczej na własnych spostrzeżeniach i tych elementach, które mogłyby zachęcić czytelnika, który wacha się, czy sięgnąć po tę ponad sześciuset stronicową lekturę. Od pierwszej strony autor w przemyślany sposób snuje opowieść, której wielowątkowość intryguje do samego końca. Mimo że jest to opowieść o duchach, ich postacie pojawiają się w niej tylko w wyjątkowych momentach, tak jakby cierpliwie czekały na dogodny moment, by przypuścić atak na bohaterów. Powoli, bez zbędnego pośpiechu, przenikają do snów, wyobraźni, a następnie pojawiają się w rzeczywistym świecie.
Książka zachwyciła mnie pod wieloma względami. Na pierwszym miejscu wskazałbym fantastyczny sposób narracji, ciekawą konstrukcję, mroczny klimat, który gęstniał z każdym kolejnym rozdziałem, osiągając apogeum w trzeciej części. Ilość bohaterów występujących w lekturze jest imponująca, każdy z nich otrzymał własną osobowość i rolę do odegrania. Ponadto dzieło zawiera wiele cytatów, które śmiało mogłyby stać się mottem nie jednej książki.
Na koniec podzielę się pewnym, krótkim fragmentem książki, który najbardziej zapadł mi w pamięć.
„Nikt nie wiedział, dokąd pojechała. Znikła na dobre – zbyt młoda, zbyt nowa i nie zostawiła po sobie dość, aby stać się legendą. Tego wieczoru, który wydawał się ostatnim spotkaniem Stowarzyszenia Chowder, zwrócił się do przygnębionego Johna Jaffreya i zapytał:
– Jaka była najgorsza rzecz, którą zrobiłeś? – A John uratował ich wszystkich, odpowiadając:
– Tego ci nie powiem, ale opowiem ci o najgorszej rzeczy, jaka kiedykolwiek mi się zdarzyła – i rozpoczął swoją upiorną opowieść”.
Jako ciekawostkę dodam, iż w 1981 powstała ekranizacja powieści w reżyserii Johna Irvina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz