Eston Royce, Wysokie napięcie, recenzja

 

Eston Royce, Wysokie napięcie, recenzja


Autor: Eston Royce

Tytuł: Wysokie napięcie

Seria: "Z archiwum X" Seria Zielona (tom 8)

Wydawnictwo: Da Capo

Rok wydania: 1997

Liczba stron: 95

Moja ocena: 7/10

Wyładowanie atmosferyczne od zawsze towarzyszyły i fascynowały ludzi. Dziś tak jak i przed wiekami, boimy się ich straszliwej mocy i staramy się wszelkimi sposobami przed nim chronić. Co by się jednak stało, gdyby ludzie na skutek rażenia przez piorun, nabywali niezwykłe umiejętności, czyniące z nich kogoś na podobieństwo super bohaterów lub super złoczyńców... Jedną z możliwych odpowiedzi na to pytanie przedstawił Easton Royce w powieści „Wysokie napięcie”.

Fabuła książki

Connerville to jedna z mniejszych, zapomnianych przez świat miejscowości na peryferiach stanu Oklahoma. Czas płynie tu bardzo wolno, a jedyna zauważalna zmienną są dorastające dzieci sąsiadów. Ten sielankowy nastrój znika, gdy w ciągu kilku miesięcy na skutek uderzenia błyskawicy, ginie kilka osób. Sprawa jest o tyle zagadkowa, iż do wypadków dochodzi w czasie bezchmurnych nocy, a ofiarami są absolwenci lokalnej szkoły. Autor w swojej książce przedstawił czytelnikom historię nastoletniego Darina Oswalda. Darin to samotny i zagubiony nastolatek, któremu przyszło radzić sobie w świecie, nie mając wsparcia, ani ze strony przyjaciół, ani najbliższej rodziny. Jego smutne życie zmienia się, gdy na skutek uderzenia pioruna chłopak nabywa umiejętność kontrolowania energii i urządzeń elektrycznych. Wielka moc to też wielka odpowiedzialność, do której Oswald nie został przygotowany.

„Wysokie napięcie” to pierwsza powieść z cyklu „Z Archiwum X” napisana przez Eastona Royca. Książka tak jak i poprzednie tytuły z tej serii, napisana jest w sposób lekki i dynamiczny. Jednak tym, co ją wyróżnia na tle pozostałych jest poświęcenie, znacznej jej części na ukazanie historii i problemów, z jakimi borykał się główny bohater. Dzięki temu opowieść nabrała nieco głębi, a przedstawione w niej wydarzenia miały ciąg przyczynowo-skutkowy. Zakończenie również zasługuje na uznanie, gdyż pozostawia w czytelniku pewien niepokój związany z tym, czy historia ta będzie miała swoją kontynuację.

Podsumowanie

W mojej ocenie „Wysokie napięcie”  to krótka, aczkolwiek treściwa powieść, która wprowadziła pewien powiew świeżości do całego uniwersum „Z Archiwum X”.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz