Autor: Krzysztof Banach
Tytuł: Człowiek w chmurze
Wydawnictwo: Wydawnictwo NowoCzesne
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 151
Moja ocena: 9/10
„Człowiek w chmurze” to debiutancka powieść historyka Krzysztofa Banacha,
historyka badającego dzieje polskich Żydów, łącząca w sobie elementy dystopii,
science fiction i cyberpunku. Bohaterem książki jest Bruno Krause, trzydziestokilkuletni
mężczyzna pracujący w dużej korporacji. Od wielu miesięcy zmaga się z
wypaleniem zawodowym i depresją związaną z odejściem jego żony Marli, którą
bardzo kocha. Kolejne dni zlewają mu się w jedno, nie potrafi zmobilizować się
do spotkania z innymi ludźmi czy nawet do posprzątania mieszkania.
Pewnego dnia budzi się na podłodze w
opuszczonej cukierni swojego zmarłego wuja. W lokalu czeka na niego Justin Reeves,
wysłannik super inteligentnej cywilizacji z odległej galaktyki. W zamian za
pomoc w pewnym eksperymencie, Bruno otrzymuje nagrodę w postaci własnego klona,
który ma wszystkie jego wspomnienia i wiedzę, a do tego potrafi w maksymalny
sposób wykorzystać potencjał fizyczny i intelektualny swojego pierwowzoru.
Wbrew pozorom, głównym wątkiem książki nie
jest nawiązanie kontaktu między obca cywilizacją, a przeciętnym
przedstawicielem naszego gatunku, lecz studium natury człowieka żyjącego w post
apokaliptycznym świecie, w którym liczą się pieniądze, używki i kontrolowanie
życia innych. Krause to człowiek "stworzony" na swoje czasy. Nie ma ambicji,
jest leniwy i szuka wymówek by usprawiedliwić swoją życiową porażkę i utratę
żony. Pojawienie się "Drugiego" klona w jego życiu eliminuje potrzebę
chodzenia do pracy i zarabiania pieniędzy oraz daje mu szansę na uporządkowanie
swojego życia i doprowadzenie ciała i umysłu do formy. Nowa sytuacja zmusza Brunona
do krytycznego spojrzenia na swoje życie i wzięcia za nie odpowiedzialności.
„Człowiek w chmurze” to powieść, która
wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i trzymała w napięciu do samego końca. Zarówno
stylistycznie, jak i pod względem konstrukcji fabuły, książka jest bardzo
solidnie i przemyślanie napisana. Każda z postaci, pierwszo czy drugoplanowa, wnosi
coś ważnego do historii i wpływa na jej zakończenie. Książka pełna jest symboliki
i nawiązań do Biblii, historii najnowszej i dzieł popkultury. Najciekawszy był opis
świata, w którym przyszło żyć Bruno. Po przerażającej III wojnie światowej,
użyciu broni nuklearnej i niemal powszechnym blackoutcie, ludzkość została zmuszona
do życia w miastach-państwach, w których władzę sprawowały niepodzielnie
największe korporacje i powiązani z nimi ludzie władzy oraz sekty religijne.
Przypominało mi to połączenia świata znanego z „Alei Potępienia” Rogera
Zelaznego i „Łowcy Androidów” Ridleya Scotta. Bardzo ciekawie został przedstawiony
turniej szachowy połączony z piciem alkoholu za każdym zbiciem pionka przeciwnika.
Efektem tego rodzaju zabaw był kaca morderca, którego Krauze poznał następnego
dnia. Był to dla mnie jeden z najzabawniejszych fragmentów historii. Podsumowując
„Człowiek w chmurze” autorstwa Krzysztofa Banacha to znakomita powieść, która
moim zdaniem wprowadza pewien powiew świeżości do literackiego świata science
fiction.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz