Michał Wójcik, Ona. Brzemię legendy, recenzja

 

Michał Wójcik, Ona. Brzemię legendy, recenzja

Autor: Michał Wójcik

Tytuł: Ona. Brzemię legendy

Cykl: Sługa Piasku

Wydawnictwo: Self-publishing

Rok wydania: 2024

Liczba stron: 356

moja ocena: 8/10

 

Ona. Brzemię legendy” to trzeci tom cyklu „Sługa Piasku” autorstwa Michała Wójcika. W swojej najnowszej powieści autor ponownie zabiera czytelników w emocjonującą podróż, pełną brutalnej przemocy, intryg i złamanych serc, do najdalszych zakątków kosmosu.

Główna bohaterka, Anna, po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniej części, postanawia wyrównać rachunki z człowiekiem, którego obwinia za tragedię oraz wszelkie krzywdy, jakie spadły na nią i jej rodzinę. Pragnie zamknąć wszystkie sprawy związane z jej przeszłością na planecie Tung. W tym celu zamierza rozwikłać zagadkę legendarnej księgi Edwarda Teacha i odnaleźć skarb legendarnego pirata. Jednak w wyniku wybuchu wojny między Republiką a Federacją jej plany ulegają komplikacji. W obliczu wielkiego galaktycznego konfliktu piracka wspólnota staje się narzędziem w rękach walczących ze sobą politycznych potęg.

Lektura najnowszej powieści Michała Wójcika była dla mnie niezwykle interesującym doświadczeniem. Uważam, że najmocniejszym punktem książki jest kreacja głównej bohaterki – Anny. Jako kapitan pirackiego statku niczym rasowa wojowniczka o prawa kobiet wykazuje się zdecydowaniem, pewnością siebie, brawurą i lekkomyślnością. Po raz kolejny przekonałem się, że Michał Wójcik w swojej twórczości koncentruje się na budowaniu napięcia poprzez dynamiczne (niekiedy wulgarne) dialogi oraz dramatyczne sceny, w których bohaterowie giną lub doznają krzywd. Te doświadczenia rzutują na ich późniejsze wybory, decydując, czy staną po ciemnej, czy jasnej stronie mocy. Czytając „Ona. Brzemię legendy”, zauważyłem, że w tej historii miłość, przyjaźń i zaufanie schodzą na dalszy plan, a pierwsze skrzypce grają zemsta, nienawiść, zdrada, morderstwo i dążenie do władzy. Od samego początku akcja rozwija się bardzo szybko, co sprawia, że czytelnik nie może się nudzić. Warto również zauważyć, że, podobnie jak w poprzednich tomach, autor wprowadza odniesienia do klasyków science fiction, tym razem do drugiej i trzeciej trylogii „Gwiezdnych wojen”.

Pod względem językowym i redakcyjnym książka jest napisana bardzo poprawnie. Jedynym elementem, który raził mnie w trakcie czytania, był brak rozwinięcia motywu historii Anny pomiędzy ucieczką Brego z Tung a zaciągnięciem się przez nią na statek piratów. Michał bardzo lakonicznie opisał dramatyczne przeżycia i okrucieństwa, jakich doświadczyła, a które miały, jak się zdaje, ogromny wpływ na jej postępowanie i brak skrupułów względem ludzi, którzy ją zdradzili lub wyrządzili jej krzywdę.

 Ona. Brzemię legendy” to książka, którą śmiało mogę polecić wszystkim fanom mrocznego, brutalnego science fiction.

 

Howard Phillips Lovecraft, Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści, recenzja

 

Howard Phillips Lovecraft, Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści, recenzja

Autor: Howard Phillips Lovecraft

Tytuł: Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści

Wydawnictwo: Vesper

Rok wydania: 2012

Liczba stron: 791

Moja ocena: 9/10

Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści” to zbiór piętnastu starannie wybranych opowiadań Howarda Phillipsa Lovecrafta.  Autora wielu znakomitych opowiadań grozy, weird fiction oraz twórcę mitologii Cthulhu, która odcisnęła wyraźny ślad zarówno w świecie literatury, kina i popkultury. W tym zbiorze „Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści” znalazły się jego najbardziej znane opowiadania powstałe w latach 1917– 1935, takie jak: Dagon, Ustalenia dotyczące zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu, Wyrzutek, Muzyka Ericha Żanna, Szczury w murach, Święto, Zew Cthulhu, Przypadek Charlesa Dextera Warda, Kolor z innego wszechświata, Zgroza w Dunwich, Szepczący w ciemności, W górach szaleństwa, Widmo nad Inns mouth, Cień spoza czasu i Nawiedziciel mroku.

Lektura „Zgrozy w Dunwich i innych przerażających opowieści” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością H. P. Lovecrafta. Każde z opowiadań zostało napisane w pięknym stylu (w przekładzie Macieja Plazy), a opisy miejsc i wydarzeń wciągają tak samo, jak mroczne, klaustrofobiczne historie. Przestrzegałbym jednak czytelników przed zbyt szybkim czytaniem tych opowiadań; uważam, że taką lekturą należy cieszyć się powoli w sposób nieśpieszny, delektując się każdym akapitem i każdym zdaniem. Mi przeczytanie całego zbioru zajęło w sumie trzy lata, a po jego zakończeniu zaopatrzyłem się w kolejne dwa. Na wyróżnienie zasługuje również projekt okładki oraz piękne i bardzo mroczne ilustracje (autorstwa Krzysztofa Wrońskiego), które idealnie oddają klimat tych mrocznych historii.

Zdradzę, że spośród wymienionych piętnastu opowiadań najbardziej przypadły mi do gustu „Dagon” oraz „Kolor z innego wszechświata”, natomiast najmniej zachwyciło mnie „W górach szaleństwa”. Mimo że jest ono często wymieniane jako jedno z najlepszych w twórczości Lovecrafta, mi wydało się nieco chaotyczne i mało porywające.

„Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści” to w mojej ocenie pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników horroru.