Autor: Adrianna Biełowiec
Tytuł: Gen 56
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książkowe HM
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 140
Moja ocena: 8/10
Najnowsza
powieść Adrianny Biełowiec pt. „Gen 56” zabiera czytelników do niedalekiej
przyszłość, do świata, w którym toczy się IV wojna światowa. Aksel Sikora
szeregowy żołnierz w armii europejskiej dopuszcza się poważnego przestępstwa,
za które ma trafić na lata do więzienia. W związku z popełnionym czynem
otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Może gnić w więzieniu albo zostać
„ochotnikiem” w niebezpiecznej misji kolonizacyjnej na odległą planetę. Jak nie
trudno się domyślić chłopak decyduje się zaryzykować i wyruszyć na podbój
odległych światów. Po przebudzeniu ze stanu hibernacji odkrywa, że członkowie
misji nie żyją, a on jest ostatnim ocalałym. Szukając drogi do domu, trafia
prosto do dżungli pełnej krwiożerczych roślin, stworów i straszliwych hybryd
łaknących ludzkiej krwi.
„Gen
56” to moje drugie spotkanie z twórczością Adrianny Biełowiec. W zeszłym roku
miałem okazję przeczytać inną jej książkę „Mroczna strona Forkisa” i przyznam,
że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Choć „Gen 56” to powieść sciecne fiction
z elementami bio pubku i postapo nie jest ona przesiąknięta terminami naukowymi,
dzięki czemu czyta się ja bardzo lekko i szybko. Mimo tragicznego położenia
(sam na obcej planecie) Axel tryska humorem i optymizmem, w myśl zasady „jakoś
to będzie”. Opisy stworzeń zamieszkujących planetę są bardzo plastyczne i nie
odbiegają od tego, co widać na okładce książki. Jedynym mankamentem książki
jest jej objętość. Niestety 140 stron to niewiele jak na historię z takim
potencjałem. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że w przyszłości ukażą się
kolejne książki z tego uniwersum.
Podsumowując,
najnowsza powieść Adrianny Biełowiec pt. „Gen 56”, to pełna humoru powieść
science fiction, pełna elementów postapo i bio punku. Osobiście bardzo mi się
podobała i polecam ją wszystkim fanom gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz