Autor:
Tomasz Kwaśniak
Tytuł: Trzecia
Brama
Wydawnictwo:
HM
Rok
wydania: 2015
Liczba
stron: 276
Moja ocena: 9/10
Niektóre książki mają w sobie coś szczególnego – wystarczy kilka stron, by
zatracić się w historii. Tak najkrócej opisałbym książkę Tomasza Kwaśniaka Trzecia Brama. Debiut zaskakująco dojrzały, świeży i
pomysłowy, który wciąga w świat wirtualnej rzeczywistości z siłą dobrze
zaprojektowanej gry.
Robert, główny bohater, to młody chłopak, który nie radzi sobie z
rzeczywistością. Jego ucieczką są gry, w której można być kimkolwiek zechce.
Pewnego dnia dochodzi jednak do tragedii. Wypadek samochodowy przekreśla jego
szansę na normalne życie. Aby zdobyć pieniądze (200 000 000 złotych
monet)na kosztowne leczenie Robert trafia do świata MMORPG.
Kwaśniak w bardzo ciekawy sposób łączy konwencję fantasy z elementami
science fiction. Świat gry jest tu równie namacalny jak nasz własny, a każdy
wybór bohatera niesie konsekwencje. To, co początkowo przypomina klasyczną
historię high fantasy, szybko nabiera głębszego sensu.
Styl autora jest
bardzo przystępny – widać, że Kwaśniak pisze z pasją i wie, o czym chce
opowiedzieć czytelnikowi. Nie ma tu nudnych technicznych opisów, które często
męczą w tego typu literaturze. Zamiast tego dostajemy dynamiczną narrację,
dialogi z charakterem i sceny, które z łatwością można sobie wyobrazić. To
książka, którą naprawdę czyta się błyskawicznie.
Nie sposób nie
wspomnieć o samej konstrukcji świata. Autor tworzy spójną, logiczną
rzeczywistość, w której reguły są zrozumiałe i konsekwentne. Gracze walczą,
tworzą gildie, zdobywają doświadczenie, awansują na wyższy poziom. Największe
zaskoczenie przychodzi jednak na końcu. Kwaśniak potrafi wywrócić oczekiwania
czytelnika, a zakończenie otwiera drzwi (czy raczej: bramę) do potencjalnego
ciągu dalszego. I jeśli taki powstanie, to bez wahania po niego sięgnę.
Na koniec warto dodać,
że Trzecia Brama jest też po prostu ładnie wydana – błękitno-czarna
okładka, czytelny układ. Wszystko to składa się na bardzo udany debiut, który
czytałem z ogromną przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz