Andy Weir – Marsjanin, , recenzja


Tytuł: „Marsjanin

Autor: Andy Weir 

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 384 
Rok Wydania: 2014

Ocena: 9/10

Dziś chciałbym zająć się recenzją znanej polskim czytelnikom książki Andy’ego Weir’a "Marsjanin". W 2015 r. powstał film pod tym samym tytułem w reżyserii Ridley’a Scott’a, który został pozytywnie przyjęty zarówno przez krytyków, jak i widzów. Pochlebne opinie na temat filmu przekonały mnie do sięgnięcia po tę książkę. Myślę, że większość czytelników czyni podobnie, gdyż rzadko zdarza się, by ekranizacja dorównywała dziełu pisanemu. Choć na szczęście tym razem byłem mile zaskoczony.

            Fabuła Książki
W swoim dziele Weir przedstawił historię załogowej wyprawy na Marsa, która w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zakończyła się zaledwie po kilku dniach. Już na samym początku książki dowiadujemy się, iż Mark Watney (główny bohater) na skutek wypadku został uznany przez załogę i kierujących misją za martwego i pozostawiony sam na obcej planecie. W czasie, gdy jego towarzysze ze statku wracają na ziemię on podejmuje walkę o przetrwanie oraz stara się zrobić wszystko, co możliwe, aby nie umrzeć z głodu.
Niewątpliwą zaletą książki jest ukazanie przez Andy'ego Weira wielu nowinek technologicznych i teorii z zakresu fizyki, chemii, botaniki i biologii, które zostały przedstawione w bardzo przystępny dla odbiorcy sposób. Ponadto nie brakuje w niej przezabawnych akcentów, gier słownych, a nawet rysunków wykonanych przez głównego bohatera, które w krytycznych momentach jego zmagań o przeżycie potrafią w pewnym stopniu rozładować atmosferę.
Chcąc porównać książkę i film zdecydowanie bardziej podobała mi się ta pierwsza. Głównie z tego powodu, iż jak wiemy doskonale scenarzysta chcąc, jak najlepiej wywiązać się ze swojej pracy musiał pewne sceny zawarte w książce usunąć ze scenariusza oraz co nieco zmienić np. jeśli chodzi o ukazanie na ekranie poszczególnych postaci. Nie inaczej było w przypadku filmu, w którym zabrakło bardzo ważnych scen związanych chociażby z samotnymi wyprawami Watney’a, jak również sposób ukazania postaci kapitan Lewis.

Podsumowanie
Mimo tych uwag dzieło Weir’a śmiało zaliczam do grona moich ulubionych książek i wszystkim fanom sf gorąco je polecam. Polecam również film, choć szczerze zalecam uprzednie przeczytanie książki.


Źródło zdjęcia: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/235716/marsjanin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz