Łukasz Radecki, Królestwo Gore, recenzja


Tytuł: „Królestwo Gore

Autor: Łukasz Radecki 

Wydawnictwo: Videograf

Ilość stron: 328 
Rok Wydania: 2017

Ocena: 8/10

Dziś w części województw zaczynają się ferie, zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli jest to zasłużony czas odpoczynku. W związku z powyższym postanowiłem przygotować dziś recenzję książki Łukasza Radeckiego Królestwo Gore. Jest to zbiór czternastu opowiadań, wydany przez wydawnictwo Videograf w 2017 r. i liczy 328 stron.
Przyznam, iż nie przepadam za opowiadaniami, preferuję dłuższe wielowątkowe historie. Do sięgnięcia po tę pracę zachęcił mnie autor bloga "Kompot z Popiołu" (1), który publikuje recenzje i zapowiedzi książek z gatunku m. in. horroru ekstremalnego. Po przeczytaniu kilku takich tekstów postanowiłem sięgnąć po jedną z opisywanych historii. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż dotychczas czytałem powieści grozy takich autorów jak King, Koontz, Masterton, Smith nie wiedziałem od której z książek zacząć. Horror ekstremalny w rękach nie przygotowanego czytelnika może wyrządzić pewne szkody. Z tego powodu postanowiłem napisać do autora wcześniej wspomnianego bloga i poprosić go o sugestie od czego warto byłoby zacząć. W czasie rozmowy pojawiła się sugestia aby sięgnąć po opowiadania Łukasza Radeckiego, gdyż pozwoliły by mi wstępnie zorientować się czym charakteryzuje się ten gatunek literacki i czego mogę się po nim spodziewać.
Wracając do Królestwa Gore. Każde z czternastu opowiadań zabiera czytelnika w zupełnie inny odmienny wielobarwny świat. Możemy podążać ulicami średniowiecznego miasta, poznać specyfikę pracy kata, w ciemnych zaułkach niechybnie spotkamy grupę łowców nagród na czele z trolem, elfką, krasnoludem, jak również dwójkę satanistów szukających łatwej zdobyczy. Czym dalej w las, tym podróż staje się mroczniejsza i niebezpieczniejsza. Za drzewami czają się poruszające się na czterech łapach wiecznie wygłodniałe bestie, naziści z obozu zagłady oraz pokrzywdzony przez życie chłopiec pogardliwie nazywany Robaczywkiem. To zaledwie część plejady osobowości zamieszkujących tę książkę. Osobiście najbardziej zapadło mi w pamięć opowiadanie Ostatnia wyprawa, chętnie przeczytałbym je w formie powieści.
Wśród zalet książki wymienić należy również klimatyczną okładkę, przykuwającą wzrok zarówno odcieniami czerwieni oraz lekki styl pisarski autora.
Podsumowanie
Na zakończenie chciałem polecić zbiór opowiadań Królestwo Gore wszystkim fanom horroru, a w szczególności tym, którzy podobnie jak ja stawiają pierwsze kroki w gatunku jakim jest horror ekstremalny, gdyż jest to świetnie napisana lektura.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz