Autor: Katarzyna Wierzbicka
Tytuł: Z magią jej do twarzy
Cykl: Między światami, Tom III
Wydawnictwo: Spisek pisarzy
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 519
Moja ocena: 10/10
„Z magią jej do twarzy” to trzeci tom
cyklu „Między światami” autorstwa warszawskiej mistrzyni pióra, Katarzyny
Wierzbickiej. Powieść nie tylko stanowi zamknięcie fantastycznej trylogii, ale
również opowiada historię Agaty Filipiak, bohaterki, która zdobyła serca wielu
czytelników, w tym również moje.
Dwa lata po wydarzeniach znanych z
powieści „To nie jest kraj dla słabych magów”, Agata musi zmierzyć się z
największym wyzwaniem, jakie los może postawić przed młodą zakochaną kobietą.
Zbliżający się ślub z Bartkiem oznacza spotkanie z jego matką, Ludmiłą, oraz
jej dwiema siostrami. Okazuje się, że przyszła teściowa jest jedną z
najpotężniejszych i wpływowych wiedźm w stolicy, znana z rzucania miłosnych
uroków i klątw. Nie jest zadowolona z faktu, że jej syn chce się związać z
Agatą, która nie posiada magicznych umiejętności. Dodatkowo bohaterka zostaje
wplątana w międzynarodową aferę z udziałem iskier i pół demonów, której stawką
jest przyszłość świata. Swoistą wisienkę na torcie stanowią problemy zawodowe i
rodzinne, z jakimi panna Filipiak musi się zmagać.
Sięgając po najnowszą powieść Katarzyny
Wierzbickiej, „Z magią jej do twarzy”, zastanawiałem się, czym tym razem
autorka mnie zaskoczy. Po znakomitych „Tajne przez magiczne” i „To nie jest
kraj dla słabych magów”, moje oczekiwania względem tej lektury były bardzo
wysokie. Muszę przyznać, że kończąc czytać „Z magią jej do twarzy”, czułem coś,
co nazwałbym „czytelniczym moralnym kacem”. Z jednej strony powieść czytało mi
się znakomicie, historią potrafiła wciągnąć od pierwszego do ostatniego
rozdziału. Opisy były bardzo plastyczne, w dialogach nie brakowało akcentów
humorystycznych. Główna bohaterka w końcu odnajduje wewnętrzną siłę i
przechodzi przemianę z zahukanej popadającej w depresję woźnej z przedszkola, w
odważną, znacznie bardziej pewną siebie panią młodszą bibliotekarkę. W książce
pojawiał się twist, który zmieniał moją koncepcję i burzył domysły co do finału
historii. Jednak to, co najbardziej zapadło mi w pamięć, to zakończenie.
Przyznam, że nie spodziewałem się, że autorka zakończy historię Agaty w taki
właśnie sposób. „Z magią jej do twarzy” to książka, w której znalazło się
wszystko to, czego zawsze szukam i uwielbiam w tego rodzaju literaturze.Podsumowując, najnowsza powieść Katarzyny
Wierzbickiej, „Z magią jej do twarzy”, to powieść fantasy, stanowiąca znakomite
zwieńczenie trylogii „Między światami”. Polecam ją wszystkim fanom tego
gatunku.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz