Weronika Szelęgiewicz, Na tropie baśniostworów, recenzja

 

Weronika Szelęgiewicz, Na tropie baśniostworów, recenzja

Autor: Weronika Szelegiewicz

Tytuł: Na tropie baśniostworów

Wydawnictwo: Wydawnictwo HM

Rok wydania: 2023

Liczba stron: 116

Moja ocena: 9/10


Diabnielątko i Diabniołeczek to bohaterowie najnowszej książki Weroniki Szelęgiewicz pt. „Na tropie baśniostworów”. Urodzeni w niebie dwaj bracia bliźniacy, obdarzeni unikatowymi mocami pochodzącymi zarówno od aniołów, jak i diabłów, otrzymują od Archanioła Gabriela szereg zadań, które mają ocalić świat przed potworami, oraz nakłonienie ich do zmiany zachowania. Wśród nich znajdują się m.in. Dracula, potwór Frankenstein, duch złego pirata.

Każda z pięciu historii zabiera czytelnika w podróż po krajach Europy Środkowej i Południowej. W Transylwanii poznamy bliżej postać króla wampirów Draculi. Spacerując ulicami Pragi, odkrywamy historię żyjących tam przed wiekami społeczności żydowskiej. Ciesząc się słońcem na chorwackich plażach, posłuchamy morskich opowieści pewnego pirata i jego skarbu.

Lektura „Na tropie baśniostworów” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością pani Weroniki Szelęgiewicz. Dzięki tej publikacji mogłem zafundować sobie i moim bliskim, niezwykłą podróż do świata legend i baśni i to bez wychodzenia z domu. Każda z pięciu historii poświęcona jest jednej baśniowej bądź literackiej postaci, o której zwykle można przeczytać na łamach powieści grozy. Mimo to zostały one przedstawione wyjątkowo pozytywnie i zrozumiale dla młodszych czytelników. Każda z opowieści porusza problemy istotne z perspektywy czasów, w jakich obecnie żyjemy m.in. zanieczyszczenie środowiska, tolerancja, walka ze stereotypami, ponoszenie konsekwencji za swoje czyny.

To, co charakteryzuje tę publikację to bogactwo zdjęć, przedstawiających opisywane w niej miejsca, oraz bardzo dużo informacji z zakresu historii, kultury, obyczajów, geografii związanych z miejscami, w których toczy się akcja.

Jedynym minusem książki – w mojej ocenie – były imiona głównych bohaterów. Czytając na głos o przygodach Diabniołeczka i Diabnielątka, często miałem problem z wymawianiem ich imion, szczególnie gdy znajdowały się w jednym zdaniu, wówczas powstawał niezrozumiała zbitka słowna.

Podsumowując, najnowsza książka Weroniki Szelęgiewicz pt. „Na tropie baśniostworów” to zbiór pięciu historii o baśniowych stworach, którą mogę polecić zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Szczególnie polecam tę książkę do wspólnego rodzinnego czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz