Autor: Przemysław
Budziński, Agata Cieszyńska, Michał Dłużak, Anna Gąsiorowska, Agnieszka
Gładzik, Norbert Górka, Jarosław Kociuba i Paweł Jakubowski
Tytuł: Szczecinowierca
Wydawnictwo: Poza
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 195
Moja ocena: 9/10
„Szczecinowierca” to
książkowa perełka, która w oryginalny, mroczny ale i z odrobiną humoru przenosi
czytelników do Szczecina. Zgodnie z informacjami zawartymi we wstępie,
„Szczecinowierca” to projekt mający na celu przybliżenie czytelnikom historii
miasta oraz przedstawienie związanych z nim legend w bardzo mroczny sposób. W
tym celu znani pisarze związani z miejskim środowiskiem, tacy jak Przemysław
Budziński, Agata Cieszyńska, Michał Dłużak, Anna Gąsiorowska, Agnieszka
Gładzik, Norbert Górka, Jarosław Kociuba i Paweł Jakubowski, stworzyli
fascynujące uniwersum, którego bohaterem jest wampir Asmodeusz (zwany także
Mateuszem), pełniący rolę patrona miasta i jego mieszkańców.
Nasz bohater znacznie
różni się od swojego klasycznego odpowiednika, znanego chociażby z powieści
Brama Stokera „Dracula” czy z serii „Zmierzch” autorstwa Stephenie Meyer.
Osobiście dostrzegam w nim pewne cechy hrabiego Drakuli, granego przez Leslie
Nielsena w filmie „Dracula – wampiry bez zębów”. Co ciekawe, historia
Asmodeusza rozpoczyna się w 1243 roku, czyli w momencie nadania Szczecinowi
praw miejskich. Jak przystało na prawdziwego patrona, w swoim postępowaniu
koncentruje się na eliminowaniu osób i potworów stanowiących zagrożenie dla
spokoju mieszkańców Szczecina. Muszę przyznać, że jego przygody, a szczególnie te
w których bierze też udział Brygida, były dla mnie nie tylko ciekawe, ale także
bardzo zabawne. W książce, obok wampirów, można spotkać gargulce, martwce,
wiedźmy, a nawet szalonego naukowca.
Jednym z największych
atutów książki jest jej lekki, niemal gawędziarski styl. Niestety, dzieło ma
również swoje mankamenty. Najbardziej odczuwalnym jest drobna czcionka oraz
okładka, która moim zdaniem mogłaby być bardziej sugestywna i mroczna, lepiej
oddając ducha tej powieści.
Mimo to lektura
„Szczecinowierce” była dla mnie niezwykle przyjemna. Uważam, że jest to pozycja
warta uwagi nie tylko dla fanów wampirów i horroru, ale także dla czytelników
poszukujących oryginalnych historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz